Dobiegło końca 5 pełnych przygód i podróży dni - tropem krajów Commonwealth...
Przygód i atrakcji było co niemiara. W krajach Afryki robiliśmy plemienne maski, tradycyjne instrumenty (mbira), tańczyliśmy prawdziwy afrykański taniec; w Australii ścigaliśmy się z kangurami i emu, nurkowaliśmy do raf koralowych, tworząc własne bajecznie kolorowe podwodne krajobrazy w trójwymiarze. W Kanadzie siarczysty mróz osładzał nam syrop klonowy (wiemy jak go zrobić!), pojawiły się też okołobiegunowe zwierzęta. To tylko mała namiastka tego, co działo się przez ten tydzień - zachęcamy do klinania w TEN LINK (aby zobaczyć fotograficzną relację z ferii) oraz obejrzenia naszej zimowej produkcji, własnej interpretacji afrykańskiej baśni o MBIRZE, instrumencie, który jak się okazuje, bardzo ale to bardzo denerwuje lwy :)